Wczoraj (14.01.) zrezygnowało z prac w zespole doradczym premiera ds. przeciwdziałania skutkom pandemii 13 z 17 jego członków. Nie wytrzymali dłużej; prof. Robert Flisiak, prof. Magdalena Marczyńska, prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Radosław Owczuk, prof. Iwona Paradowska, prof. Miłosz Parczewski, prof. Małgorzata Pawłowska, prof. Anna Piekarska, prof. Krzysztof Pyrć, prof. Krzysztof Simon, prof. Konstanty Szułdrzyński, prof. Krzysztof Tomasiewicz, prof. Jacek Wysocki.
Należą się Paniom i Panom ekspertom nasze wielkie podziękowania.
Po pierwsze za to, że mimo wszystkich zaniechań, ignorancji i świadomie podjętych szkodliwych decyzji władz, z którymi spotykamy się od pierwszych dni pandemii, zgodzili się służyć swoją wiedzą, kompetencją, doświadczeniem i jakże ważnym w tych dniach cennym czasem, by chronić to, co dla lekarzy najważniejsze; zdrowie i życie ludzi oczekujących pomocy. Po drugie za to, że gdy spotkały ich lekceważenie, skrajny cynizm i kłamstwa zdecydowali się powiedzieć NIE i stanęli w obronie szacunku dla wiedzy oraz kompetencji polskich lekarzy i opuścili grono doradców, których nikt z partyjnych władz nie słuchał narażając i godząc tym samym w życie i zdrowie milionów ludzi. To były dwie odpowiedzialne i godne najwyższego uznania decyzje.
Czytałem i słuchałem publiczne wypowiedzi np. prof. Roberta Flisiaka, kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, Prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów, który z wielkim zrozumieniem wszelkich okoliczności, w sposób przekonujący i wyważony wskazywał konieczne działania, które z punktu widzenia nauki i wiedzy, doświadczeń światowych i przewidywanego scenariusza rozwoju pandemii powinny być podjęte przez rząd, by ograniczyć tragiczne skutki zarazy i utrzymać względną sprawność systemu ochrony zdrowia. Te działania świadomie nie zostały podjęte. Rząd wybrał inne priorytety i nigdy nie będzie mógł powiedzieć, że „nie wiedział”, co należało zrobić.
Wybierali tylko i wyłącznie swój najwęższy z wąskich interes polityczny; najpierw wybory prezydenckie, którym podporządkowali wszystkie decyzje z I połowy 2020 roku, od nie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej po przeprowadzenie wyborów w terminie i trybie niekonstytucyjnym i zaniechanie działań państwa przed zapowiadaną II falą pandemii a później i teraz podporządkowanie wszystkiego utrzymaniu wątłej większości parlamentarnej (niekontrolowanej władzy) i schlebianie gustom i poglądom „antyszczepionkowców” negujących naukę i empiryczną wiedzę, zdecydowanej mniejszości, ale stanowiącej ich zaplecze w elektoracie PiS.
Jarosław Kaczyński i jego partia świadomie zdecydowała się płacić najwyższą cenę za nieposkromioną chęć utrzymania niekontrolowanej władzy. Liczymy to w przerażającej, najwyższej w Europie, liczbie zgonów. W latach 2020-2021 w Polsce zmarło ponad 1 milion ludzi, o 200 tys. więcej niż średnio w latach poprzednich.
Jesteśmy w przededniu V fali pandemii, o której wiemy dużo, eksperci bardzo dużo. Brak reakcji władz przyniesie następne liczone w tysiącach śmierci, których można uniknąć. Grozi nam jeszcze większy paraliż całego systemu ochrony zdrowia. Władza nie zmienia swojej polityki mimo wskazywanych uparcie przez kompetentnych ludzi, niekwestionowanych autorytetów w swoich dyscyplinach tragicznych konsekwencji nie podejmowania przez rząd koniecznych i wiadomo jakich decyzji. Złożenie rezygnacji z prac w zespole Rady Medycznej przy premierze przez 13 z 17 jej członków jest dramatycznym aktem sprzeciwu i bezradności ludzi nauki wobec tak skrajnej nieodpowiedzialności i cynizmu władzy. Słuchajmy ich rad i wskazań, władza nie słucha, ale to o nas chodzi a nie o ich polityczny interes.
Szczepmy się, przestrzegajmy zachowania dystansu, nośmy maseczki, testujmy się, słuchajmy lekarzy i namawiajmy innych do takich zachowań. Dbajmy o siebie i innych, państwo nam nie pomoże. Tak należy rozumieć dramatyczny gest sprzeciwu ludzi nauki.
Upamiętnimy czas pandemii, jej ofiary i bohaterów. Będziemy pamiętać o tych, którzy odeszli, o tych, którzy nam służyli z narażeniem zdrowia i życia pracując ponad siły i o tych, którzy za te tysiące śmierci, których mogłoby nie być są odpowiedzialni.
Budujmy pamięć o ofiarach i bohaterach czasu pandemii. „Nadzieja bywa jeżeli ktoś wierzy, / że ziemia nie jest snem, leczy żywym ciałem…” Cz. Miłosz „Nadzieja” (1943).