Kilka informacji bieżących o pandemii:
Media, analitycy, politycy mówią głównie o szczepieniach budując nadzieję w ludności na szybki koniec zagrożenia. Ale póki czas sytuacja wygląda następująco:
– patrząc na wykres światowy pandemii ostatnia średnia 7-dniowa nowych zakażeń jest najwyższa w historii – 627,526 tyś. dziennie. Wczoraj (11.12.) jak na razie osiągnęliśmy szczyt dzienny – 702,513 (godz. 4 rano – bywa, że dane się zmieniają po uzupełnieniach i korektach)
– patrząc na wykres zgonów jest podobnie, najwyższe poziomy w historii. Ostatnia średnia 7-dniowa to 10,934 tyś. zgonów dziennie, szczyt był przedwczoraj (10.12.) – 12,923 zgony, wczoraj (11.12) – 12, 328.
– Najwięcej zgonów i nowych zakażeń jest w Europie i USA. Zgony w Stanach to ponad 302 tyś, w Europie ponad 400 tyś. W sumie to blisko połowa wszystkich zgonów na świecie. Podobnie jak w Polsce (choć w różnej i nieznanej jeszcze skali) zgony z powodu zdiagnozowanego COVID-19 to nie są jedyne zgony w wyniku pandemii. Z powodów obciążenia służby zdrowia w Polsce średnio umiera od 2 miesięcy blisko drugie tyle osób więcej niż wieloletnia średnia. W 2019 zmarło w Polsce 401 tys. osób, w tym możemy spodziewać ok. 460-480 tyś. Do końca listopada było ich ponad 417 tyś. (Listopad to ponad. 60 tyś. zgonów – 59880 bez jednego dnia)
– W ostatnim tygodniu radykalnie wzrosła ilość zakażeń i zgonów u naszych zachodnich sąsiadów – w Niemczech. Wczoraj było to ponad 28 tyś. przypadków i ponad 600 zgonów. Do tej pory Niemcy radziły sobie relatywnie najlepiej w Europie.
– W Polsce po listopadowym 3 tygodniowym szczycie ustabilizowała się sytuacja na poziomie ok. 500 zgonów dziennie i 10-15 tyś. przypadków nowych zakażeń. Pamiętajmy, że takie „wypłaszczenie” na zasadniczo niższym poziomie mieliśmy w letnich miesiącach. Jeżeli sytuacja się powtórzy to tak będzie do stycznia/lutego, kiedy eksperci spodziewają się nowego, trzeciego szczytu.
– Efektów szczepień możemy się spodziewać dopiero po kilku miesiącach. Jeżeli zaczniemy w styczniu/lutym i jeżeli szczepienia będą naprawdę powszechne to zaszczepienie 50-70% populacji zajmie dobre kilka miesięcy. Miejmy nadzieję, że nie utrzyma się w tym czasie tak wysoka zarażalność a tym samym śmiertelność, choć fakty z dotychczasowego przebiegu pandemii przemawiają, że tak właśnie może być.