14.06.2022. / Kisiel na dziś

„To, że jesteśmy w dupie to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.”
– powiedział wiele lat temu w czasach władzy monopartii i zaawansowanego „realnego socjalizmu” Stefan Kisielewski ale słowa te, co widać, słychać i czuć, pasują jak ulał również do naszego „tu i teraz”. Po dotkliwym dla ludzi mediów pożegnalnym artykule Tomasza Lisa z Newsweeka zapanowała rozciągnięta w czasie cisza… Mimo jego wagi nie odbił się żadnym słyszalnym echem, może rozmawiano o nim w kawiarniach, choć nie sądzę… raczej postanowiono go przemilczeć, tak jakby go nie było… Najważniejsze, by zachować swoją pozycję, „urządzić się”, jak powiedział Kisiel.

Stan polskich mediów, od TVPiS (chociaż to razem z innymi „gadzinówkami” inna, skrajna kategoria partyjnych mediów propagandowych), przez POLSAT, TVN, gazetę.pl, ONET po Wyborczą jest znakomitą ilustracją sentencji Kisiela. Z każdym miesiącem jest coraz gorzej. Kłamstwo, symetryzm i bzdety w różnej kolejności i w różnym natężeniu. To jest płynący z ich strony trudny do zniesienia zgiełk wzmacniany przeplatanką jarmarcznych kłótni, burd, banałów i niewyobrażalnych głupot i błędów.

Polecam wczorajszy tekst z Interii na temat kondycji polskich mediów i ich „gwiazd” Przemysława Szubartowicza, który kończy go cytatem z Orvella, choć, moim zdaniem, jako pointa przytoczona na wstępie opinia Kisiela prościej i pełniej przedstawia stan rzeczy: https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-i-pogrzebia-stary-swiat,nId,6090372?fbclid=IwAR2MU66IAB6YbR3vtB8hS-BMHG_FcmsxFPVx5KKtzNMMJhLnzqpR2GEOwes

Podobnie „urządzają się”, choć deklarują co innego, odrzucające ofertę zjednoczenia się opozycji powtarzanej od miesięcy przez Donalda Tuska inne, pożal się Boże, ugrupowania opozycyjne i ich lansujący się przywódcy razem z niedościgłymi w lojalności przybocznymi. Staje się to już tak irytujące i nudne, że nawet ewentualne porozumienie „za pięć dwunasta” nic nie pomoże, bo ludność przecież też ma prawo „zacząć się urządzać” i machnąć ręką na tę całą polską pilnującą jedynie swoich interesów sferę publiczną. Tym bardziej, że coraz trudniejsze warunki życia do tego zmuszają. Średnią klasę przede wszystkim, bo tym, którzy niewiele mają do stracenia pisowskie plusy wystarczą a reszcie (od profesorów po proboszczów i ich wiernego ludu) nadęte słowa ze słownika Putina o „wstawaniu z kolan” i „kunktatorskiej, zdradzieckiej Europie” czy mesjański bełkot Jędraszewskiego, Kaczyńskiego czy Czarnka o misji Polski „zbawienia grzesznego Zachodu”, „niewinności polskiego cierpienia” i swojej (ich – uosobień Narodu) wielkości pozwolą uzasadnić wszystko. Słuchać już tego nie można a wszędzie tego pełno.

Na opamiętanie się brakuje już czasu. Zbyt wiele granic zostało przekroczonych. Obywatelskie protesty właściwie zanikły, Unia patrzy na Polskę jak na obce jej ciało, Kaczyński ze swoimi podwładnymi robią co chcą, bezkarnie, cynicznie, codziennie a media swoje; jakie majtki w takiej sytuacji nosić, co sądzi Gowin o Kamyszu, kto wypadł z okna a kto się zachłysnął, jak słusznie skonstatował Zbigniew Hołdys w krótkim facebookowym poście.

foto: Portret Stefana Kisielewskiego autorstwa Marcina Władyki na podstawie fotografii Andrzeja Zborskiego ze zbiorów Związku Kompozytorów Polskich / POLMIC.PL – Polskiego Centrum Informacji Muzycznej.

PS Oto link do tekstu, w którym cytuję w całości wspomniany artykuł Tomasza Lisa „Czwarta pseudowładza” (Newsweek): https://pawelbujalski.blog/2022/05/25/25-05-2022-zwolnienie-i-tekst-tomasza-lisa/

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s