foto: Hieronim Bosch „Statek głupców” lub „Statek szaleńców”: „(…) Horyzont wypełniają zielono-błękitna poświata i dźwięki lutni, na której gra chuda i brzydka zakonnica, wraz z innymi dziewięcioma pasażerami dziwnego statku płynie ona w kompletnie niewiadomym kierunku. Cała załoga łodzi sprawia wrażenie absolutnego chaosu, ani jedna z postaci nie wyróżnia się spokojem, harmonią gestów czy mądrym obliczem; wręcz przeciwnie, wydaje się, że Bosch stworzył tu kompanię bytów, które naszkicował w zaułkach podejrzanych dzielnic ówczesnych miast. Każdy z nich to „stwór” poddany deformacji fizycznej i psychicznej, to istoty niemalże zwierzęce, bezmyślne, rozedrgane emocjonalnie. Kim więc są? I dokąd zmierzają, nie dbając o kurs statku… (…)” – Jowita Jagla „Hieronim Bosch „Statek głupców”
Ofiary losu. Sami nic nie potrafią. Kradną i marnotrawią. Niszczą. Żyją i panoszą się jedynie z pracy i kompetencji innych i przerabiają Polskę na swój sznyt. Wiecznie ktoś inny jest czemuś winien, wiecznie od kogoś coś chcą, żyją i panoszą się z mitologizowanych i paranoicznych roszczeń i wiecznych, nigdy nieustępujących pretensji. To przeklęte, sarmackie samo bałwochwalstwo, lenistwo i tępota, pogarda dla innych w najgorszym prostackim i karłowatym wydaniu.
Hipokryci i hipokrytki. Świętoszkowaty werbalnie zbiór cech powszechnie uznawanych za negatywne; zawiść, małostkowość, kłótliwość, gnuśność, egoizm, niepohamowana skłonność do kłamstw, niechlujstwo umysłowe i fizyczne.
Nie, to nie jest paszkwil sfrustrowanego oponenta. To nasza rzeczywistość. W tym tkwi największy dramat. To tylko szkic do obrazu rysowany grubą kreską.
Pojawia się kolejny rozdział antyniemieckiej i antyeuropejskiej kampanii tych zagrażających nam szaleńców a konkretnie; okłamywanie, mamienie, budzenie złudzeń u ludzi, że należy się nam 6 bilionów 200 miliardów złotych z tytułu reparacji od Niemiec za zniszczenia i ofiary II Wojny Światowej, w sprawie po kilkakroć definitywnie rozstrzygniętej i zakończonej przez strony. Choć wiedzą o tym robią to po to, by dalej nie robić nic, lenić się, paść i fałszywie modlić i korzystając z okazji okradać państwo, kłamać i pleść głupoty bez żadnej odpowiedzialności, bo „ciemny lud to kupi” i winą za wszystko obciąży sąsiadów a oni dzięki temu zyskają poparcie. Przecież łatwiej oczekiwać i wymagać, że coś się dostanie niż zakasać rękawy i samemu, cierpliwie wypracować.
Było „kłamstwo smoleńskie”, wymyślili nowe – „kłamstwo reparacyjne”. Głupia i szkodliwa jest to gra i bardzo groźna, ale tego zrozumieć nie są w stanie.
PRL i II RP z powodów prawnych i politycznych wielokrotnie jednoznacznie potwierdziła uznanie tematu reparacji za zamknięty. Takie są fakty i stan prawny. Czymże oprócz jednej wielkiej manipulacji jest decyzja Kaczyńskiego, by tę sprawę z taką mocą podnieść właśnie teraz? Kolejnym wielkim kłamstwem, by oszustwem skłonić ludzi do ślepego poparcia i dzięki temu dalej bezkarnie rujnować Polskę. To jedno. Ale drugie ma poważniejsze konsekwencje. Wzbudzić wrogość do Niemiec, struktur europejskich i Zachodu w ogóle czyli realizować jawny plan imperialnej Rosji Putina i to w czasie wojny w Ukrainie. Naiwnością jest sądzić, że ci szaleńcy nie są tego świadomi. Ale im wszystko jedno…
Płyną nie wiadomo dokąd upajając się sobą niesieni bezwolnie przez wypowiadane kłamstwa i reakcje na nie. Żyją chwilą, którą ukradli i pragną by trwała wiecznie.
Choć wydawało się, że przekraczają kolejne granice to jednak bezmiar ludzkiej nieprawości, gdy wierzą w moc swojej zaraźliwej irracjonalności nie jest w żaden sposób ograniczony.
Nikt i nic nie ma dla nich wartości. Drugi człowiek, tradycja, czyjś wysiłek i praca, aspiracje, racja stanu, wiara i przykazania, umowy, słowo. Nawet siebie samych traktują wzajemnie jak środek do celu. Szalona Greta:
foto 2) Pieter Bruegel „Szalona Greta”: „(…) Szalona Greta, postać zaczerpnięta z niderlandzkich legend jest symbolem szaleństwa i chciwości – jędzą, która nie zawaha się nawet przed splądrowaniem piekła. Czarownica niesie na ramieniu torbę z łupami i kroczy zdecydowanym krokiem przed tłumem rozszalałych kobiet w stronę bram piekielnych, wyobrażonych jako monstrualna twarz z rozwartymi ustami. (…)” (cyt jw. J.Jagle…) Obraz nawiązuje do twórczości Hieronima Boscha i zapowiada, że może się to zdarzyć zawsze i wszędzie.
