Ale jestem wkurzony, więc… Napiszę i przypomnę, bo w tym ogólnym stanie wysokiej gorączki większość zapomina, że pis od samego początku swojego rządzenia podmywa a teraz już burzy fundamenty naszej przyszłości.
Ogrom tych zniszczeń jest naprawdę nie do oszacowania. Od polityki zagranicznej i pozycji Polski w świecie (zagrożona niepodległość), przez edukację, kulturę, media, zdrowie do zerwania więzi społecznych, budowania podziałów, zniszczenie pozycji instytucji; na przykład kościoła, sądów i z powrotem, przez wyprowadzanie nas z Unii Europejskiej, zniszczenie podstaw budżetu (polityczne nie merytoryczne decyzje co do wyboru i metody realizacji transferów socjalnych), energetykę, która nas truje, kosztuje najwięcej i przybliża katastrofę klimatyczną, przez nomenklaturę w spółkach skarbu państwa, korupcję i brak kompetencji na niespotykaną dotychczas skalę do dzisiejszego, niezdolnego do skutecznych działań stanu państwa w czasie klęski żywiołowej. Po prostu głupota i bezradność o niespotykanej skali a to kosztuje najwięcej.
Mimo to wszystko ludność kupiła ich kłamstwa i łyknęła pochwały swojej głupoty popierając w kolejnych wyborach. Komuchy w tym czynionym przez siebie ogromie zła zrobili przynajmniej kilka dobrych rzeczy (szczepili ludność, leczyli zęby, otworzyli biblioteki, dzieci analfabetów poszły do szkół, nawet wyższych) a oni nic, wielkie nic dobrego – tylko zło.
Dość tych bzdur o zauważeniu i pochyleniu się nad ponoć pomijanymi i obdzieranymi z godności kosztem poniżania, lekceważenia i obrażania innych. Dość złodziejstwa i bezkarności ludzi skrajnie nieprzygotowanych do pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych. Dość mamienia i kupowania do tej pory przyzwoitych i inteligentnych ludzi, by im służyli, sprzeniewierzali się sobie, wpadali w pułapki swoich dobrych intencji. Dość kłamstwa w każdej dziedzinie, zmieniania znaczeń słów, fałszowania danych i historii, życiorysów, zrzucania z pomników i budowania nowych, tym którzy na to nie zasługują. Po prostu – dość!