27.04.2020 / Podwójne państwo

Jesteśmy w przededniu rozstrzygnięć dotyczących terminu i zasad przeprowadzenia wyborów prezydenta, których stawką jest ich demokratyczny lub… szukam słowa; „fikcyjny” charakter. Warto uświadomić sobie na jakim etapie tej walki jesteśmy. Proszę tę wypowiedź traktować jako przypis do rzeczywiście ważnej i burzliwej dyskusji o bojkocie lub uczestnictwie w ewentualnym „pocztowym głosowaniu” przygotowywanym bezprawnie przez władzę w zastępstwie wyborów.

Dla tych, którzy żyli i doświadczyli PRL lub interesują się i znają historię sprawa jest prostsza i łatwa do zrozumienia. Wtedy, podobnie, jak teraz, żyjemy w „państwie podwójnym” (termin The Dual State Ernesta Fraenkla użyty dla opisu sposobu przejęcia i późniejszego funkcjonowania struktury Republiki Weimarskiej w wersji faszystowskiej):

„(…) Oto na gruzach stopniowo demontowanej Republiki Weimarskiej powstaje Trzecia Rzesza i rozpoczyna proces równoległego funkcjonowania dwóch państw, a właściwie dwóch porządków polityczno-prawnych. Jeden zachowuje teoretyczne normatywne pozory jakiejś minimalnej instytucjonalnej i proceduralnej kontynuacji, drugi paralelnie buduje jednak zupełnie inny i nowy system. Prima facie jedno, w rzeczywistości dwa państwa.” – Jerzy Zajadło „Podwójne państwo”).

W PRL Konstytucja była ustawą podstawową, normą wszystkich norm. Tylko zawsze trzeba pamiętać, że była też powszechna świadomość, że jest to norma fikcyjna, której przepisy nie są realnie przestrzegane. Wybór nie był wyborem tylko mianowaniem a prawa obywatelskie, co dla wszystkich było jasne i w pewnym sensie akceptowane, bo „nie było innego wyjścia”, były jedynie pustymi zapisami, których praktyczna realizacja zależała tylko i wyłącznie od władzy i żaden sąd nie stał w ich obronie. Odwrotnie, niezależny sąd był uzależniony, podobnie jak wszystkie inne instytucje państwa od woli partii i jej „kierownictwa”.

Zwycięstwo Kaczyńskiego w wyborach 2015 roku, wybór Dudy na Prezydenta i zdobycie większości w Sejmie i Senacie pozwoliło mu łamiąc, co prawda, zapisy konstytucji ale realnie zbudować obok jej zapisów nowe, swoje drugie państwo. Trybunał Konstytucyjny choć niby funkcjonuje nie jest już Trybunałem Konstytucyjnym wypełniającym swoje konstytucyjne, instytucjonalne funkcje tylko realizuje politykę rządzącej partii. Podobnie premier praktycznie nie jest wybierany i kontrolowany przez Sejm tylko przez jednego z posłów a media publiczne są jego tubą propagandową i nie wypełniają roli określonej przez pozornie nadal obowiązującą ustawę zasadniczą. Mamy w praktyce dwa państwa. Jedno z instytucjami opisanymi w konstytucji i drugie, praktycznie funkcjonujące, działające w logice narzuconej przez rządzącą partię, stanowiące i egzekwujące „swoje” przepisy prawa niejednokrotnie sprzeczne z Konstytucją. Nie muszę chyba dodawać, że „nowy” Trybunał Konstytucyjny nie spełnia swojej kontrolnej i stanowiącej roli tylko wspiera działania „nowego” partyjnego państwa a trwająca od lat walka władzy z niezawisłością sądów i sędziów dobiega końca.

W pewnym sensie dzisiejszy spór o charakter i kontrolę społeczną nad wyborami jest sporem o domknięcie systemu „podwójnego państwa”. Dotychczasowe zasady (cokolwiek bałamucą na ten ten tzw. symetryści) stały się „fikcyjne”, bo zastąpiła ich praktyka realizacji władzy przez Kaczyńskiego i jego sejmową większość. Powinniśmy mieć tego świadomość, bo wielu uważa, że można jeszcze ten proces likwidacji demokratycznego państwa prawa zatrzymać i zostawienia go jedynie w pustej formie nieprzestrzeganych zapisów i zaklęć propagandowych. Zatrzymać poprzez demokratyczne wybory i stopniowe odbieranie władzy rządzącej partii i przywracanie integralności systemu. Ale aby tak się stało wybory muszą być wyborami demokratycznymi czyli pod społeczną kontrolą i zgodne z szeroko rozumianymi demokratycznymi zasadami. Aby były naprawdę demokratyczne to żadna ze stron nie może mieć nieuprawnionej przewagi a ludzie mogą swobodnie, z powszechnym dostępem do zróżnicowanych opinii porównać kandydatów i wybrać.

Jak wygląda teraz, w przededniu wyborów krajobraz społeczny naszego „podwójnego państwa”? Jedni uważają, że mleko się już rozlało i należy podejmować polityczne działania zmierzające do odebrania demokratycznej legitymizacji tej tylko pozornie demokratycznej władzy będącej w istocie anty systemowym przeciwieństwem demokratycznie sprawowanych rządów. Do tak myślących jest mi najbliżej. Nie mam złudzeń. Obok nich stoją ci, którym choć ta władza się nie podoba i czują się demokratami to jednak tej fikcji wolą nie zauważać i mimo wszystko ciągle wierzą w „demokratyczne” procedury w państwie w swej istocie już niedemokratycznym, rządzonym w zasadzie jednoosobowo przez posła, prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego. Tej grupie przewodzi opozycja w parlamencie i większość kandydatów w zbliżających się wyborach. Są też tacy a jest ich całkiem sporo (co wskazują od lat prowadzone badania), dla których autorytarna władza w państwie jest opcją oczekiwaną i zdecydowanie, można rzec, bezwarunkowo ją popierają. A że władza według nich „pochodzi od Boga” skupieni są w większości przy będącym w ścisłym sojuszu z Kaczyńskim, nacjonalistycznym, ludowym polskim Kościele. Jest jeszcze istotna, bardzo liczna grupa nie interesująca się polityką, władzą, mechanizmami działania państwa tylko swoim prywatnym, oddzielnym życiem. Na końcu trzeba wymienić nieliczną grupę beneficjentów „podwójnego państwa”, funkcjonariuszy partyjnych, koniunkturalistów trzymających się klamek prowadzących do władz, zarabiających i kradnących korzystając z okazji. Żeby jeszcze sprawę skomplikować to wszystko się dzieje w czasie panującej pandemii grożącej paraliżem służby zdrowia a w efekcie zdrowiu i życiu Polaków w większej niż gdzie indziej skali i postępującego w jej wyniku kryzysu gospodarczemu o globalnym zasięgu, który niewątpliwie zwiększa niepewność i niebezpieczeństwa geopolityczne.

To obraz dość mglisty, z ledwo zarysowanymi konturami, ale o wyraźnych kontrastowych barwach powiększających chaos, poczucie zgrozy i zagrożenia, ale zarazem poprzez chaos, wzmożone lęki i podziały ułatwiający władzy utrwalanie systemu „podwójnego państwa” i czerpania z tego coraz większych korzyści osobistych.

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s