Zobaczymy co będzie dalej. W drugiej scenie spektaklu nastąpił zwrot akcji, ale jak myślę, to dopiero początek. Jak pamiętam z mojej niekończącej się historii był taki epizod, w którym sąd okręgowy po rozpatrzeniu naszego zażalenia na areszt stwierdził co prawda, że postawienie zarzutu nie jest dostatecznie uzasadnione i że „trzeba zadać pytanie, czy w ogóle takie zdarzenie miało miejsce” i zniósł sankcje aresztu, ale kaucję wprowadził. Śledczych i ich mocodawców podobno bardzo to rozsierdziło i po 3-4 tygodniach używając pretekstu oddania zabranego mi laptopa ściągnęli mnie do siebie i postawili nowe zarzuty i zamknęli „na dobre”, w sumie na ponad rok. Dopiero po 10 latach od zatrzymania, po 7 latach procesu, uniewinnieniu ze wszystkich zarzutów w I instancji, apelacji prokuratury i w końcu ostatecznym, prawomocnym uniewinnieniu w sądzie apelacyjnym, gdzie w uzasadnieniach w obu instancjach czytamy wprost, że nie było wystarczających przesłanek do postawienia mi zarzutów, ten wątek procesowy mojego spektakularnego zatrzymania (z czerwonym paskiem w TVN, dedykowanymi mi serialami Anity Gardas w publicznej i blisko 1000 publikacji prasowych) wreszcie się skończył. Ale satysfakcjonującej pracy nie mam do dziś a sprawa odszkodowawcza trwa, tymczasem na etapie rozpatrywania drugiej już naszej kasacji. Wielki szacunek i podziękowanie składam nieustannie moim obrońcom, bez nich nie dałbym sobie rady. Nieodżałowany mecenas Maciej Bednarkiewicz, Radosław Baszuk i Grzegorz Kucharski, obrońca i przyjaciel. Życzę, oczywiście, podejrzanym krótszego scenariusza. Są też teraz inne okoliczności; część społeczeństwa i mediów nauczona doświadczeniami nie serwuje już tak szybkich i ostatecznych wyroków, jak nam, tzw. układowi warszawskiemu, figurze propagandy Jarosława i Lecha Kaczyńskiego, ale jak czytam liczne popisy w mediach społecznościowych najróżniejszych zawistników i domorosłych Katonów, którzy wiedzą lepiej i mają dar jasnowidztwa a przede wszystkim rozumiejąc mechanizmy i narzędzia, którymi posługuje się aktualna władza (i nie jest to prawda, że każda władza tak postępuje – to kolejne kłamstwo świadomie i skutecznie upowszechniane przez władzę i bezrefleksyjnie kupowane przez ich publiczność) zalecam daleko idącą ostrożność i wielką dbałość o relacje z najbliższymi, swoją odporność fizyczną i głównie psychiczną, cierpliwość i mądrość. Państwo PiS to silniejszy od każdego pojedynczego człowieka przeciwnik. Bądźmy razem. Tego Wam życzę, całemu zespołowi.