22.03.2021. / Adam Zagajewski

Jak dobrze mieć bibliotekę. Sięgnąłem w nocy na półkę a tam, w szeregu, spokojnie, cicho, bez reklamy i zgiełku czekały gotowe do otwarcia… Przejrzałem wszystkie, które mam, czytając tak na chybił trafił po kilka wierszy z tomu. Adam Zagajewski jest skupiony, poważny, w piękny sposób małomówny. „I tak wszystkiego nie opowiem.” – tym zdaniem otwiera „Lekką przesadę”, ale to przypomnienie prozą zostawię sobie na później.

Po długiej chorobie, w wieku 75 lat opuścił swój Kraków, ulicę Długą Poeta, Adam Zagajewski na zawsze. Ulicę, „jak ucieczka z pożaru, jak marzenie, które nie kończy się nigdy.” Odchodzi „Nowa fala” w rytmie pięknie zapisanych, zgodnych z desygnatem słów, z życiem, w którym dali świadectwo. Pewnie w czarnym t-shircie, swetrze, koszuli, w marynarce lub bez, z twarzą rozpoznawalną i tam; w pamięci i w przyszłości.

1 Comment

  1. Prze­cho­dzi­łem pod na­mio­ta­mi drzew
    i kro­ple desz­czu do­się­ga­ły mnie nie­kie­dy,
    jak­by py­ta­jąc:
    czy chcesz cier­pieć?
    Czy chcesz pła­kać?
    Po­wie­trze było wil­got­ne,
    Li­ście błysz­czą­ce,
    za­pach wio­sny i nie­szczę­ścia

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s