Profesor Jerzy Adam Stępień wspomina czasy „Polski w ruinie”… Ważne to wspomnienie jest z kilku powodów, jednym z nich jest „przypomnienie” lewicy, że choć uważa się za współtwórczynię III RP i Konstytucji to dzisiaj świadomie, głównie z chęci „odróżnienia się” od najsilniejszego klubu opozycyjnego w parlamencie siada do stołu z tymi, co łamią konstytucję i plują dzień po dniu na dorobek III RP i ich wspiera w planie budowy autorytarnej Polski… To naprawdę dziwi, bo po drugiej stronie są tylko słowa, słowa, słowa… bez żadnego realnego znaczenia, przez wszystkich lekko traktowane, bo, jak wiemy, kłamstwo jest podstawowym narzędziem władzy Kaczyńskiego. Nie jest to ocena tylko jest to fakt. Smutne to bardzo, ale za to wspomnienie byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego jest powodem do dumy i zadumy. Trzeba pokłonić się ludziom, budowniczym wolnej i niepodległej Polski. Dziękujemy. Wiele z nich już z nami nie ma.
Wczoraj przed północą Profesor Jerzy Adam Stępień napisał na Facebooku:
„230 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja już za nami. Tę rocznicę obchodziliśmy w dawnych czasach w Trybunale bardzo uroczyście. Po wszystkich oficjalnych wydarzeniach w tym dniu przedstawiciele najwyższych władz państwowych zbierali się o godz. 17. w Trybunale, by wziąć udział we wspólnym, zawsze starannie zaprojektowanym trybunalskim rocznicowym wydarzeniu z tej okazji. Zawsze pojawiał się aktualnie urzędujący prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, prezesi sądów, wielu wybitnych intelektualistów, pisarzy i artystów. Był zwykle jakiś minikoncert, ale zawsze też głównym punktem tych spotkań był wykład, najczęściej specjalnie zaproszonego w tym celu do Trybunału z zagranicy znawcy problematyki związanej z tą historyczną Konstytucją, która jest nadal przedmiotem wielu poważnych badań na całym świecie. Lista wybitnych wykładowców z tej okazji w kolejnych latach była imponująca. Był lord Ralf Dahrendorf, a także Norman Davies, prof. Alfredas Bumblauskas z Litwy i sędzia i profesor Petro Steciuk z Ukrainy. Wykładowcami bywali też polscy najwybitniejsi przedstawiciele świata nauki jak Leszek Kołakowski, czy też Henryk Samsonowicz. Był też Adam Zamoyski, oczywiście Polak, ale zaliczany do naukowców brytyjskich. Jego wspaniała panorama odbioru tego co wydarzyło się 3 Maja w Warszawie we wszystkich najważniejszych stolicach europejskich sama w sobie była wydarzeniem.To były niezwykle intensywne i zarazem podniosłe spotkania, ukazujące często całkiem nową perspektywę postrzegania Konstytucji dziś. Proszę sobie tylko wyobrazić atmosferę towarzyszącą wykładowi prof. Bumblauskasa, w którym analizował znaczenie Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów, także dla współczesnych stosunków litewsko-polskich, podczas gdy na sali był z nami żyjący jeszcze w tym momencie profesor Juliusz Bardach, który dla współczesnego odkrycia tego aktu dla obecnych pokoleń zrobił z pewnością najwięcej. Profesor Bumblauskas przywoływał wtedy dzieło Profesora Bardacha, podkreślając, że właśnie dzięki niemu Litwini uznali Konstytucję 3 Maja za wspólną tradycję i od wielu już lat obchodzą tę rocznicę jako także swoją rocznicę w ramach specjalnego dnia pamięci narodowej. A przez wiele dziesięcioleci wcześniej uważano na Litwie, że Ustawa Rządowa z dnia 3 Maja, była wobec niej aktem wrogim, bo likwidującym odrębność Wielkiego Księstwa. Dzięki Juliuszowi Bardachowi zweryfikowali wcześniejsze, błędne przekonanie. Tak bywało. A jak jest teraz? Na stronie Trybunału poza wzmianką, że taka Konstytucja była – cisza. W mediach o roli TK w upamiętnianiu tej daty – głęboka cisza. Ale właściwie czemu tu się dziwić?.. „