08.11.2021. / Gniew jest słuszny a odpowiedzialność jednoznaczna.

foto: Chris Niedenthal 07.11.2021. Warszawa.

Profesor Jerzy Zajadło napisał:

„Czyż może być coś bardziej obłudnego niż obecne twierdzenia polityków PiS w sprawie tragedii w szpitalu w Pszczynie: „To nie my jesteśmy winni, to lekarze”? Wpędzili nas wszystkich, nie tylko medyków, w pułapkę swojej pokrętnej moralnej ambiwalencji i teraz próbują zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności za swoje haniebne decyzje. To w pewnym sensie typowe, nigdy żadna kanalia nie uważa siebie samego za kanalię, zawsze szuka winnego w ofierze swojej podłości. Pod tym względem PiS pod światłym przewodnictwem swojego prezesa osiągnął mistrzostwo.”

To chyba najlepszy komentarz po pojawiającymi się tu ówdzie rozważaniami, kto w Polsce jest odpowiedzialny za czynione zło. Czy „my”, społeczeństwo, bo mamy różne wymieniane w różnych porządkach deficyty i nie wybieramy do władzy tych „odpowiednich” tylko szubrawców, czy może pojedyncze osoby, bo nie zachowują się dość heroicznie czy tak jak nam się wydaje, że my byśmy się zachowali albo może całe środowiska np. lekarzy, nauczycieli, prawników, policjantów, żołnierzy, urzędników, bo oni przecież pilnują swoich interesów…

Nie, odpowiedzialna jest władza, która świadomie dzieli nas i wprowadza prawo bądź działa łamiąc prawo (dla nich to wszystko jedno, bo prawo to ich „polityczna wola”) i wykorzystuje państwo do czynienia zła. W szpitalach w stosunku do ciężarnych kobiet próbując przejąć kontrolę nad wolnością i prawem jednostki do decydowania o swojej przyszłości, na granicy poniżając ludzi i skazując ich na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia, w stosunku do osób i środowisk przeciwstawiających się takiemu stanowi rzeczy, czy wszędzie indziej inwigilując i kłamiąc od rana do wieczora. Państwo chroni tylko władzę a ludźmi i ich prawami i wolnością pogardza. Wszyscy jesteśmy jego ofiarami; kobiety, które nie mogą o sobie decydować, policjanci, których zmusza się do nieprawości, ci naiwni, którzy wbrew swojemu interesowi popierają „zło” a przy okazji, wbrew sobie z głupoty lub zaślepienia drożyznę i złodziejstwo i czekający nas wszystkich kryzys… no i wszyscy pozostali, aktywna lub milcząca większość. Beneficjentami jest jedynie grupka pazernych w pełni uzależnionych od Kaczyńskiego, ich wodza, nie mających w gruncie rzeczy nic do powiedzenia partyjnych działaczy o bardzo podejrzanej przeszłości i jeszcze marniejszej przyszłości. Ilu ich jest? Relatywnie bardzo niewiele.

Oni stale, niezmiennie od lat próbują zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego. Albo na Unię, która czyha na naszą suwerenność, na Niemców, bo to społecznie nośne, choć bez żadnych innych argumentów, albo na lekarzy, jak w przypadku Pani Izabelli z Pszczyny, albo na Łukaszenkę i Putina, gdy to oni, państwo polskiej skazuje konkretnych ludzi na poniżenie, cierpienie i śmierć… Wiele z nas kupuje te argumenty i przyznaje im częściowo rację. To „częściowo” im w pełni wystarczy, by panować nad masami, które na nich głosują. Choć nie tylko ich elektorat wpada w tę pułapkę. Dla wiele z nas, jawnie opozycyjnie nastawionych do niedemokratycznej władzy widzi „winę” i „odpowiedzialność” w opozycji, Tusku lub lewicy a może u Hołowni?, wśród lekarzy, bo przecież powinni Panią Izę uratować i bez względu na wszystko chronić jej życie i narazić się na konsekwencje nieprzestrzegania prawa. „Częściowo”, niektórzy opowiadają się za obroną „polskiego prawa do samodecydowania we wszystkim” wbrew opinii UE i TSUE, mimo że jesteśmy częścią Unii i to również „nasz” Trybunał, ale słowa, że „my, Polacy mamy swój honor” mają swój pokracznie rozumiany romantyczno-tradycyjny ciężar, że ludzie gubią się w oczywistościach … Często „wini się” społeczeństwo jako całość, bo spuścizna zaborów, kulturowe i cywilizacyjne deficyty, wady narodowe… a w to graj Kaczyńskiemu, bo jakże łatwo te sugestie odwrócić do góry nogami, jątrzyć, podrzucać, piętrzyć, komplikować, by wszystko zagmatwać i odsunąć od siebie odpowiedzialność, za to co się robi.

Za zło i stopniowy upadek Polski odpowiedzialny jest Kaczyński i PiS, które nasze państwo przejął i świadomie używa przemocy, bo to jedyny sposób, by bez odpowiedzialności, bezkarnie i w nieograniczony sposób pławić się we władzy i czerpać z tego korzyści i przyjemność. Za pośrednictwem państwa używa przemocy wobec kobiet, wobec ludzi LGBT +, wobec migrantów i innych dowolnie wybranych „kozłów ofiarnych”, wobec sędziów, wobec nauczycieli, uczniów i studentów, wobec lekarzy, policjantów, żołnierzy i urzędników administracji państwowej, wobec ludzi, których uzależnia materialnie i psychicznie. Państwo ma służyć przede wszystkim władzy i władzę chronić i zapewnić jej trwanie. Jej nadbudową jest nacjonalizm i pustosłowie kleru tradycyjnie obecne w życiu społecznym a teraz w pełni oddane władzy. Nie wiem jak Wy, ale ja nazywam to faszystowskim modelem państwa.

Polska nie jest już państwem demokratycznym i praworządnym. Państwo służy władzy i jej sojusznikom, Kościołowi Katolickiemu i aparatowi partyjnemu. Choć nie jesteśmy bez winny, choć faszystowski charakter państwa i nacjonalizm ma żyzny grunt pod nogami wśród znanych nam środowisk w pewnych częściach kraju i z grubsza biorąc wiemy, dlaczego właśnie tak jest, to odpowiedzialny jest Kaczyński, który zniósł demokrację, przejął państwo i deprawuje ludność świadomie, by władzę utrzymać i wzmacniać.

W przypadku kobiet, ich ograniczonej wolności i konkretnych dramatów, jak pani Izabelli i jej rodziny, to jest spłata długu przez państwo za poparcie udzielone Kaczyńskiemu przez Kościół, którzy tym sposobem dzielą i rządzą chcąc kontrolować sferę seksualności i rozrodczości, domenę indywidualnych decyzji i preferencji. W przypadku zbrodniczych działań na granicy państwo chce wzbudzić strach i lęk wśród ludzi, by omamić ich pozorem bezpieczeństwa, zyskać poparcie i odwrócić uwagę od innych, niepokojących władzę tendencji. Na granicy giną i są poniżani ludzie a w kraju szerzy się znieczulica i budzi się nienawiść do innych. Nikną granice w przyzwoleniu na zło. Państwo kłamało i kłamie w sprawach pandemii, podejmuje niewłaściwe decyzje, bo nie reaguje jak powinno tylko pilnuje swojego, politycznego, partykularnego interesu. Z tej przyczyny tysiące ludzi zmarło, choć nie musiało umrzeć. Odpowiedzialność Kaczyńskiego jest jednoznaczna, bo przejął państwo, zlikwidował jego demokratyczne instytucje, rządzi samodzielnie, autokratycznie, innych, poza swoimi racji nie uwzględnia. Opowiada, że robi to w imieniu „suwerena”, choć wszystko temu przeczy, bo jednych ignoruje i jawnie obrażą a innych okłamuje, mami i próbuje przekupić. A to, że osiąga w tym względne sukcesy niczego nie zmienia. Był i jest w pełni odpowiedzialny za zło, które czyni.

Poza tym pamiętajmy, że łatwiej zmienić władzę i przywrócić demokratyczną kontrolę nad rządzącymi niż zmienić społeczeństwo. Więc nie miejmy pretensji do ludzkich słabości, do ulegania przez wielu manipulacjom, do prób „odnalezienia” się w świecie narzuconym przez władzę tylko nazywajmy rzeczy po imieniu. Słuszny jest nasz gniew a odpowiedzialność jednoznaczna. Nie szukajmy winnych gdzie indziej. Wszyscy jesteśmy ofiarami tej strasznej pomyłki z 2015 roku.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s