22.12.2021. / Bądź jak Roman Giertych

Oglądaliście wczoraj „Kropkę nad i…” z Romanem Giertychem? Kilkanaście minut rozmowy i kilkanaście odpowiednich, jednoznacznych zdań. Nie zbyt często i niewiele z nas decyduje się na tak, oczywiste przecież, konkluzje. Szkoda.

Posłuchajcie: https://tvn24.pl/polska/pegasus-roman-giertych-inwigilowany-adwokat-komentuje-doniesienia-5535599 albo odnajdźcie samodzielną nagraną wypowiedź R. Giertych na YouTubie (zdjęcie powyżej).

Gubimy się i rozmywamy (sam się rozmywam) w poszukiwaniu odpowiednich słów, które wyrażą naszą wiedzę czy opinie o Kaczyńskim i PiS, przekonanie czy silne emocje, w tym oburzenie i sprzeciw, które budzą ich działania czy zamierzenia, ale łatwe to nie jest, bo ostrość widzenia przysłania stale obecne niedowierzanie. Szukamy zatem tu i tam wyjaśnień, motywów, psychologicznych i społecznych, często dalekich historycznych uzasadnień tak jakby zło tego potrzebowało. Jakby nie było autonomiczne, czyste, płynące z nienawiści i chęci odwetu za nie wiadomo co. Cóż to za uzasadnienie, że ten czy ta chce „mieć” władzę?

Bądź jak Roman Giertych. Poglądy i sympatie polityczne to jest jedno. Wolność do ich posiadania, wypowiadania i działania zgodnie z nimi to jest drugie. Żadne poglądy i żadna partia (władza) nie może tego ograniczać i za to karać. Nie ma wolności dla wrogów wolności – powinni zostać osądzeni. Nie może być przyzwolenia i szacunku dla tych, którzy sprzeniewierzają się wartościom ustroju demokratycznego państwa prawa, bo takie są zapisy naszej Konstytucji i kodeksów.

Bądź jak Roman Giertych. Mówmy tak prosto i jednoznacznie, jak on. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Oni od początku używają przemocy; słownej, instytucjonalnej, prawnej, urzędniczej, coraz częściej fizycznej. Oni złamali lub próbowali złamać już tysiące ludzi. Każą im milczeć, kłamać, robić wbrew sobie. Oni podsłuchują, inwigilują na skalę możliwości technologicznych i swojej determinacji i wręcz wymogu utrzymania władzy. Może być tylko gorzej, bo z tej drogi w nicość nie ma możliwości zejść ukradkiem. Nie respektują prawa, uznają się za bezkarnych i na razie są bezkarni. Nie mają żadnych granic. Wyznaczają je sami i nawet „te swoje” przekraczają.

Bądź jak Roman Giertych i nie szukaj dla nich wytłumaczeń, bo ich nie ma. Teraz mówmy, później zróbmy.