Piękny bukiet dla Igi za znakomity sezon; dwa wygrane wielkie szlemy, w sumie 8 zdobytych tytułów a przede wszystkim za momentami kosmiczny tenis, zwycięską, energetyczną wspaniałą grę. Gdyby jeszcze polscy kibice potrafili zachować się na trybunach – mielibyśmy frajdę, jak nikt dotąd. Iga, jesteś prawdziwą liderką kobiecego tenisa, piszesz jego historię! Twoje trwałe wsparcie dla walczącej o wolność Ukrainy jest wyrazem odpowiedzialności i zrozumienia swojej roli. Zasługuje na najwyższy szacunek. Iga, powodzenia w Texasie w turnieju 8 najlepszych w sezonie WTA i wielkie GRATULACJE!!!
W San Diego grałaś rewelacyjnie. Finałowy 3 set z Donną Vekic był tego znakomitym przykładem. Zresztą cały turniej przeszłaś jak burza. Chciałaś wygrać i wygrałaś a Twoje kończące piłki budziły zdziwienie i podziw u rywalek, że można aż tak dobrze grać. Młodziutką Cori Gauff, nadzieję amerykańskiego tenisa Twoja gra doprowadziła do łez – nie zna na nią odpowiedzi, Jessica Pegula, trzecia najlepsza w tym sezonie, doświadczona, solidna tenisistka spokojnie powiedziała, że dorównać Tobie nie potrafi. Twoje skupienie przed rozpoczęciem wymiany i w czasie gry a potem szczera radość ze sposobu zdobycia punktu i energia płynąca z gry są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Masz swój styl. Wiadomo, że tak grać nie można zawsze i wszędzie, ale to, że Ty tak grać potrafisz wystarczy za wszystko. Jeszcze raz wielkie gratulacje i JAZDA IGA, jak krzyczysz po wygranej piłce, gdy jesteś w dobrym nastroju. Gratulacje i podziękowania dla Twojego całego zespołu. Iga, żyj fajnie, pełnią życia, tak jak grasz.

PS. Igo, mówiłaś, że teraz czytasz „Imię róży” Umberta Eco, to znakomita, poniekąd kryminalna historia uznawana przez wielu za jedną z najciekawszych, pełnych aluzji i i tropów książek XX wieku. Tam, w benedyktyńskiej bibliotece, ukryte i pilnie strzeżone jest wiele tajemnic… jedną z nich jest śmiech, odrzucana i tępiona radość, drwina i przyjemność. Odkryj je i trzymaj blisko przy sobie!